Pierwsza komunia w Wielkiej Brytanii. Dzięki sporej polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii rodzice mają wybór, czy posłać dziecko do komunii w polskiej, czy też – w angielskiej parafii. Specyfika szkolnictwa angielskiego sprawia, że dzieci uczące się w szkołach katolickich są przygotowywane w szkole i idą ze swoją klasą.
Czynne: przez większą część tygodnia od 9:00 do 20:00, w piątki do 22:00, w soboty i niedziele – krócej. V. Den Lille Gule Kaffebar. To pierwsza kawiarnia w Kopenhadze, w której zabunkrowaliśmy się chwilę po przylocie i meldunku w hotelu (Gdzie spać w Kopenhadze?). Dwupiętrowa (parter ciasny, piętro ciekawsze), serwuje kawę i
Lata mijały, a Wiedeń wyrósł na światową stolicę kawiarni. Wszystkim im patronował nasz rodak. Co ciekawe podaje się, że pierwsza kawiarnia Kulczyckiego przestała istnieć już po pierwszym roku działania. Drugą otworzył już w innym miejscu. Najsłynniejsza jest jednak trzecia nazwana „Pod Błękitną Butelką”.
Pierwsza kawiarnia pojawiła się pod koniec XVII wieku w Wenecji, a następnie w Marsylii i Paryżu. Były też lokalnymi ośrodkami życia kulturalnego, gdzie dyskutowano o wiadomościach politycznych i przedstawieniach teatralnych, poeci recytowali poezję, a pisarze głośno czytali swoje powieści.
. Logistyczny gigant zwiększył w pierwszej połowie roku przychody o 55 proc. do 20,63 mld franków szwajcarski, w stosunku do pierwszej połowy 2021 roku. Zysk brutto wzrósł o 36 proc. do 5,9 mld franków, EBIT o 112 proc. do 2,2 mld franków. Czytaj więcej Prezes zarządu Kuehne + Nagel Joerg Wolle przewiduje utrzymanie się wysokiego popytu na transport w drugiej połowie roku. Chińskie porty na pełnych obrotach Pomimo znacznych podwyżek cen frachtów morskich i lotniczych, koncern zdołał poprawić marże. Spedycja morska zanotowała 63-procentowy wzrost przychodów do 9,87 mld franków, co oznacz 88-procentowy wzrost. Zysk brutto powiększył się o 80 proc. do 1,94 mld franków. Wyniki udało się poprawić pomimo zatłoczenia portów Europy Północnej oraz blokady portów w Chinach. W pierwszych sześciu miesiącach K+N dostarczył 2,2 mln TEU. Opracowany przez koncern wskaźnik opóźnień pokazał na koniec czerwca łączne opóźnienie wynoszące 10,4 mln TEU. Na początku roku ten wskaźnik sięgał 11,6 mln TEU. Druga dobra widomość to zwiększenie przeładunków w portach chińskich. Nadzorująca opóźnienia w łańcuchach dostaw firma FourKites wylicza, że wielkości przeładunków w Sznaghaju są już poziomie sprzed blokad narzuconych przez władze z powodu wykrycia kilku przypadków covidu. Porty w Shenzhen, Ningbo i Hongkong notują dwucyfrowy wzrost przeładunków w stosunku do połowy marca. Czytaj więcej Firma doradcza Drewery dostrzega poprawę w żegludze morskiej, notując mniejsze opóźnienia w portach. W USA czasy opóźnień zmalały o połowę z ponad 20-krotności normy, czas żeglugi z Azji do portów zachodniego wybrzeża USA zmalał z 34 do 20 dni. Jest to i tak dwa razy wyższa wartość niż przed pandemią. Firma przyznaje, że spadki zatłoczenia są typowe dla sezonu wakacyjnego. Historyczne dane wskazują, że jesienią ruch stanie się bardziej gęsty i opóźnienia mogą wzrosnąć. Drewery podlicza, że od 21 tygodni maleją stawki frachtu. Łączny wskaźnik dla wszystkich kierunków jest o 24 proc mniejszy niż rok temu i wyniósł 6820 dol. za 40-stopowy kontener. Transport 40-stopowego kontenera z Szanghaju do Rotterdamu kosztował w połowie lipca 9092 dol., o 30 proc. mniej niż rok wcześniej. Sezon wakacyjny widoczny jest także na wskaźniku cen portu w Szanghaju. Ogólny wskaźnik zmalał w ostatnim tygodniu o blisko 78 punktów do 3996,8 punktów. Na początku tego roku przekraczał 5 tys. punktów. Przed pandemią sięgał 3 tys. punktów. Zatłoczone porty Nadal zatłoczone są porty Europy Północnej. Maersk przyznaje, że jego statki czekają dłużej niż planowano na wejście do portu, a sytuację pogarszają przerwy w kursowaniu pociągów towarowych. W Hamburgu i Bremerhaven opóźnienia są nadal duże z powodu 48-godzinnego strajku. W Holandii portowcy pracują normalnie, ale duża liczba przeładunków i tak doprowadziła do zatłoczenia. Maersk rozważa w niektórych wypadkach wysyłkę kontenerów do Gdańska, Wilhelmshaven lub Zeebrugge zamiast do Rotterdamu. Czytaj więcej Poprawy nie należy spodziewać się w tym roku. – Czas transportu morskiego prawdopodobnie wydłuży się. Spodziewam się, że nowe normy emisji uzgodnione przez Międzynarodową Organizację Morską, które wejdą w życie w 2023 roku, spowodują zmniejszeni prędkości statków. Zatem będziemy świadkami jeszcze większych opóźnień i niepewności w globalnych łańcuchach dostaw – przewiduje wiceprezes FourKites Philippe Salles. Pomyślnie rozwijają się także inne gałęzie transportu. Spedycja lotnicza zanotowała 6,33 mld franków przychodu, co oznacza 59 proc. wzrostu. Zysk brutto wzrósł o 68 proc. do 1,61 mld franków. Spedycja przesłała 1,1 mln ton, choć warunku także były trudne na skutek zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Rosją oraz zamrożenia gospodarki w regionie Szanghaju. Czytaj więcej Dział logistyki drogowej zwiększył obroty o 12 proc. do 2 mld franków. Zysk brutto powiększył się o 9 proc. do 0,68 mld franków. Dział logistyki kontraktowej poprawił przychody o 7 proc. do 2,4 mld franków, przy niezmienionym zysku brutto wynoszącym 1,66 mld franków. Konkurenci K+N opublikują raporty z najbliższych dniach.
15 luty 2021 Odsłony: 544 Dziś wieczorem przypada 80. rocznica niezwykłej historii - wojennej odwagi, pomysłowości i determinacji. W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. grupa spadochroniarzy Armii Krajowej, którzy byli ochotnikami, została zrzucona za linię wroga do okupowanej Polski, aby rozpocząć walkę o ojczyznę. W związku z tą rocznicą English Heritage zachęca osoby, które mają powiązania rodzinne z Cichociemnymi w Audley End lub wspomnienia o nich, aby podzieliły się swoimi historiami. Ta elitarna grupa spadochroniarzy do zadań specjalnych, przeszkolona w tajnych operacjach, sabotażu i zbieraniu informacji wywiadowczych, stała się dumą Rzeczypospolitej, a wielu z nich podjęło ostatni etap szkolenia w ośrodku Audley End House w Essex w Anglii, który znajduje się teraz pod opieką English Heritage. Pomnik ku czci Cichociemnych stoi dumnie na terenie posesji, upamiętniając ich osiągnięcia i poświęcenie. Kawałek graffiti w galerii węglowej, podarte etykiety w piwnicy, w której przechowywano broń i amunicję, resztki rozkładu jazdy w dawnej sali odpraw, gwoździe w ścianach sypialni, na których wisiały zdjęcia domu i izolatory przewodów telefonicznych wetknięte w pnie drzew to jedyne widoczne oznaki, że Cichociemni kiedykolwiek zamieszkiwali ten okazały jakobiński dom, w którym 527 z nich ukończyło rygorystyczny końcowy etap szkolenia przed rozlokowaniem. – 80. rocznica pierwszej misji Cichociemnych to ważna data w historii Polski, polskich sił specjalnych i stosunków polsko-brytyjskich. W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. pierwsza grupa spadochroniarzy AK, którzy byli ochotnikami, została zrzucona za linię wroga do okupowanej Polski, co stanowiło pierwszy taki zrzut za liniami niemieckimi, dający promyk nadziei oblężonej ojczyźnie, że pomoc nadchodzi. Dzięki umiejętnościom rozwiniętym w takich miejscach jak Audley End, które było główną siedzibą polskiej sekcji Kierownictwa Operacji Specjalnych (ang. Special Operations Executive), Cichociemni wylądowali pod osłoną nocy, by wspierać walkę z wrogiem, stając się dumą Rzeczypospolitej. Ich odważna i bohaterska służba zainspirowała GROM, jedną z czołowych polskich jednostek misji specjalnych, do przyjęcia ich imienia i kontynuowania ich tradycji. Niech nigdy nie zostaną zapomniane ich imię i ofiara. Dziękuję wszystkim, którzy podtrzymują pamięć o Cichociemnych – powiedział Ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki.– To przywilej móc odgrywać skromną rolę jako opiekun tej niesamowitej historii, w której ludzie tak bezinteresownie zaryzykowali wszystko w obronie swojej ojczyzny przed nazistowską okupacją. Jesteśmy zaszczyceni, że Audley End zajęło szczególne miejsce u Polaków jako duchowa siedziba wojennego oporu i jesteśmy zaangażowani w dzielenie się tą historią w nadziei, że poświęcenie tych niezwykłych ludzi będzie inspiracją dla przyszłych pokoleń – powiedział historyk English Heritage, Andrew Hann.– Chcielibyśmy usłyszeć od osób, które mają powiązania z lub historie do opowiedzenia o Cichociemnych w Audley End. Jesteśmy szczególnie zainteresowani historiami osób, które mieszkały w okolicy w tym czasie i które mogą pamiętać nocne huki lub widziały żołnierzy przechodzących przez pola w ciemności. Być może nie jest zaskakujące to, iż pozostawili oni niewiele wyraźnych śladów, biorąc pod uwagę, że byli dobrze wyszkoleni, aby być zarówno „cichymi, jak i niewidzialnymi” – dodał Andrew Hann. © Copyright 2022 Polnews UK
Wczesne wzmianki o kawie w Anglii Pierwszy drukowane odniesienie do kawy w języku angielskim pojawiło się jako chaoua w angielskim wydaniu Podróży Linschotena, autorstwa holenderskiego pisarza Paludanusa w 1598 roku. W 1599, „Sir” Antony (lub Anthony) Sherley (1565-1630), dżentelmen-awanturnik, pierwszy Anglik wspominający o piciu kawy, wypłynął z Wenecji na rodzaj samozwańczej i nieformalnej misji do Persji, miał promować angielskie interesy handlowe na Wschodzie. Rząd angielski nic nie wiedział o jego misji, wyparł się go i zabronił mu powrotu do Anglii. Wyprawa dotarła jednak do Persji, a relacja z rejsu zostało opisana przez Williama Parry’ego, jednego z jej uczestników i opublikowana w Londynie w 1601 roku. Co ciekawe zawiera pierwsze drukowane odniesienie do kawy w języku angielskim, używając bardziej nowoczesnej formy tego wyrazu ? coffe. Podróżnicy i poeci o kawie O kawie wspomina również słynny kapitan John Smith ? ten sam, który w 1607 roku założył kolonię w Ameryce Północnej Wirginię. W wydanej w 1603 roku książce pod tytułem ?Podróże i Przygody? (Travels and Adventure), tak pisze o Turkach: ?Ich najlepszym napojem jest coffa, którą przyrządzają z ziarna nazywanego przez nich coava? O kawie w pierwszej połowie XVI wieku pisze wielu autorów, między innymi poeta Sir George Sandys, podróżnik Edward Terry czy Francis Bacon, który w 1624 roku tak pisze o kawie w swym dziele Sylva Sylvarum: ?Mają w Turcji napój zwany coffa, wytwarzany z owocu o tej samej nazwie, czarny jak sadza i o mocnym zapachu, ale nie aromatyczny. Wpierw mielą ziarna owocu na proszek i zalewają je gorącą wodą, a następnie piją napój tak gorący jak tylko dadzą radę ścierpieć. Spożywają go w lokalach zwanych coffa-hauzy, które podobne są do naszych tawern.? Zapraszam do zapoznania się z kolejnym wpisem na temat pierwszych kawiarni w Anglii. Kawowe źródła: 1. ?All About Coffee? William H. Ukers 2. Zdjęcie: Pomnik Johna Smitha w Jamestown w Wirginii – źródło: Kawa w Wenecji Sprowadzenie kawy do Europy zawdzieczamy niewątpliwie kupcom weneckim. Wenecjanie posiadali wiedzę na temat kawy już w roku 1585, kiedy to Gianfrancesco Morosini, ambasador Wenecji w Konstantynopolu, donosił do Senatu, że Turcy: „piją czarną wodę gorącą jak tylko mogą wytrzymać, jest to napar z ziaren fasoli nazywanych cavee, które mówi się, że posiadają moc stymulowania ludzi?. Pierwsza filiżanka kawy w Wencji Niektórzy twierdzą, że pierwsza filiżanka kawy w Europie został wypita w Wenecji pod koniec XVI wieku. Według tych źródeł pierwsze owoce kawy zostały przywiezione do Wenecji przez kupca Mocengio, zwanego pevere, gdyż zbił on fortunę na handlu przyprawami i innymi specjałami orientu. W 1615 Pierre (Pietro) Della Valle (1586-1652), znany włoski podróżnik i autor ?Podróży do Indii i Persji?, tak pisał w liście z Konstantynopola do swojego przyjaciela Mario Schipano w Wenecji: ?Turcy spożywają napój czarnego koloru, który latem wyśmienicie chłodzi organizm, a zimą rozgrzewa ciało. Piją go tak gorącym jak tylko się da, zdjętym wprost z ognia. Nie w czasie kolacji, ale w trakcie spotkań towarzyskich, jako rodzaj delicji, popiją powoli rozmawiając ze swymi przyjaciółmi. Żadne spotkania nie odbywają się bez kawy…Pijąc ten napoju, który nazywają cahue swobodnie rozmawiają… Wykonany jest on z ziaren lub owoców pewnego drzewa zwanego cahue …. Kiedy wrócę, przywiozę go ze mną, aby przekazywać wiedzę na jego temat Włochom.? Kawa jako lekarstwo Rodacy Della Valle, mieli jednak okazję już zapoznać się z tym napojem, gdyż jak wiemy z innych źródeł w 1615 roku był on już dobrze znany w Wenecji. Początkowo jednak kawa używana była głównie do celów leczniczych, była również bardzo droga. Jak donosił Vesling kawa początkowo stosowana była w Europie jako lekarstwo: ?Najpierw zawitała do gabinetów jako ciekawostka i egzotyczna roślina, a później zainteresowała aptekarzy?. Kawowe źródła 1. „All About Coffee” Ukers, 1922 2. Zdjęcie: Pierwsza kawiarnia we Włoszech Zgodnie z powszechnym twierdzeniem pierwsza kawiarnia w Włoszech została otwarta w roku 1645, brak jest jednak przekonywujących dowodów na jego potwierdzenie. Początkowo napój był sprzedawany wraz z innymi napojami przez obwoźnych handlarzy. Włoskie słowo aquacedratajo oznacza kogoś, kto sprzedaje lemoniadę i podobne napoje, również tego, który sprzedaje kawę, czekoladę, alkohol, itp. Jak twierdzi Jardin, w 1645 roku napój był w powszechnym użyciu w całych Włoszech. Pewne jest natomiast, że kawiarnia została otwarta w Wenecji w 1683 roku pod Procuratie Nuove. Słynny Caff? Florian otwarto w Wenecji przez Floriono Francesconi dopiero w 1720 roku. Wszystkie klasy do kawiarni W drugiej połowie XVII wieku i pierwszej połowie XVIII, kawiarnie uczyniły ogromny postęp we Włoszech. Kawiarnie stopniowo stały się wspólnym ośrodkiem wszystkich klas. W godzinach porannych przychodzili kupcy, prawnicy, lekarze, brokerzy, popołudniu robotnicy, w godzinach wieczornych do późnych godzin nocnych, klasy wyższe, w większości eleganckie damy z wyższych sfer. Kawiarnie niepodobne do dzisiejszych W przeważającej części, pomieszczenia w pierwszych włoskich Caffe były niskie, proste, bez ozdób ani okien, a jedynie słabo oświetlone światłem świec. Wewnątrz radosne tłumy przemieszczały się tam i z powrotem. Mężczyźni i kobiety ubrani w różnokolorowe szaty, rozmawiając w grupach, tu i tam, przekazywali sobie najnowsze plotki i skandale. Mniejsze sale przeznaczone były na gry hazardowe. Włochom należy się palma pierwszeństwa w ukazaniu Europie prawdziwych kawiarni, należy jednak przyznać, że Francuzi i Austriacy znacznie je udoskonalili. Kawowe źródła 1. „All About Coffee” Ukers, 1922 2. Zdjęcie: Caff? Florian na Placu św. Marka w Wenecji, Rycina z XIX wieku
Kto i w jakim państwie otworzył pierwszą europejską kawiarnię? Jak kawa stała się popularna w naszej kulturze? Wiele krajów ubiega się o miano tego jedynego, który spopularyzował picie kawy na naszym kontynencie. Mniej więcej w podobnym czasie kawa pojawiła się we Włoszech, Francji, Austrii, Niemczech i na terenach Wielkiej Brytanii – było to w drugiej połowie XVII wieku. Jednak najstarsza kawiarnia powstała w brytyjskim Oksfordzie w 1650 roku – byłą to jednocześnie pierwsza kawiarnia w chrześcijańskim świecie. Jej właścicielem był niejaki Jacob, Żyd z Turcji. Ludzie gromadzili się w niej, by spróbować nowego, gorącego, bezalkoholowego napoju, o którym czytali w dziennikach podróżników. Ciekawość była tak silna, że wabiła co raz więcej gości, a orientalny smak kawy oraz miła atmosfera i towarzystwo sprawiły, że ludzi chętnie wracali do tego miejsca. Do Londynu kawa przybyła wraz z kupcem Danielem Edwardsem, który poznał ten napój podczas pobytu w Turcji. W stolicy już w roku 1652 powstała kolejna kawiarnia, tym razem właśnie w stolicy i stopniowo kawa zaczęła być popijana publicznie i na co raz większą skalę. Podobno w ciągu następnego roku kawiarnia zyskała ogromne uznanie i podobnych miejsc powstało w Londynie mniej więcej tyle co w samym Stambule! W siedemnastym wieku londyńskie kawiarnie miały zazwyczaj jedno pomieszczenie ze stołami i krzesłami ustawionymi na ziemi wysypanej piaskiem. Ściany były zdobione licznymi ulotkami i plakatami polecającymi różne leki, maści i inne preparaty, które można było kupić w pobliżu. Filiżanka kawy kosztowała wtedy około 1-2 pensów, a popyt na nią był ogromny. Według „The National Review” do 1715 roku powstało około 2 tysięcy kawiarń, a na każdej ulicy można było dostrzec szyld w kształcie tureckiego naczynia do parzenia kawy albo głowę sułtana. Kawiarnia w tamtym czasie była czymś pośrednim między otwartą oberżą a zamkniętym klubem. Bywalcom takie miejsce umożliwiało odstąpienie od zasad ścisłej etykiety bez uszczerbku dla przyzwoitości. Do tego warto zauważyć, że kawa była o wiele tańsza niż np. wino i dzięki temu za zaledwie pensa można było przesiedzieć w kawiarni 2-3 godziny, a w dodatku wyjść z niej w stanie o wiele bardziej pobudzonym i ożywionym, niż się weszło. Kawiarnia była także miejscem, w którym zbierali się przedstawiciele praktycznie wszystkich stanów i klas społecznych – każdy miał wstęp wolny, jeśli tylko „położył swojego pensa na barze”, a zwłaszcza ten, kto był „z natury towarzyski i dowcipny”. Trzeba jednak zaznaczyć, iż w owym czasie każdy mógł wejść do kawiarni, ale z wyjątkiem kobiet – w Anglii kobietom nie pozwalano bywać w kawiarniach, w przeciwieństwie do niewiast we Francji, Niemczech czy innych krajach Europy, w których kawa stopniowo była poznawana. Kawiarnia służyła najróżniejszym celom, nie była wyłącznie miejscem debat politycznych – chociaż polityka w kawiarniach była istotnym tematem rozmów!
pierwsza kawiarnia w anglii